Siema ludzie !
Oto 1 odcinek na moim drugim blogu ;D Mam nadzieje, że zachęci was do czytania następnych notek ;) A jak nie to sorry... Jakoś nie miałam pomysłu jak zacząć to opowiadanie ale obiecuje, że potem zrobi się bardzo ciekawie :D
**********************************
Jestem Sylwia i mam 17 lat. Mieszkam w domu dziecka odkąd
moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Miało to miejsce rok temu. Pewnie
zastanawiacie się, dlaczego nie przygarnął mnie ktoś z bliższego otoczenia jak
na przykład ciocia czy dziadkowie.. Otóż, dlatego, że 7 lat temu
wyprowadziliśmy się z Polski i zamieszkaliśmy w Niemczech. Kontakt z rodziną
się urwał. Moi rodzice założyli własną firmę i trzepali na niej kasę. Niczego
mi nie brakowało, mieszkałam w pięknym, dużym domu z basenem, wszyscy mi
zazdrościli ciuchów i gadżetów, miałam po prostu wszystko. Po ukończeniu moich
18 urodzin dom miał należeć do mnie, lecz okazało się, że firma moich starszych
była zadłużona na 1 000 000 zł i dom poszedł w cholerę. Dobrze,
chociaż, że mogłam zabrać swoje wszystkie ciuchy a było ich wiele..
Kocham modę. W placówce obowiązywał zakaz malowania się i
noszenia wyzywających stroi, ale ja, jako jedyna miałam do tego prawo, ponieważ
pomagałam opiekować się młodszymi dzieciakami.
Teraz mieszkałam w małym białym pokoiku, w którym znajdowało
się jednoosobowe łóżko, szafa, komódka oraz biurko. Nie było jakichś luksusów,
ale jak na dom dziecka to nie było najgorzej.
Obudziłam się o 9: 50 z uśmiechem na twarzy. Dzisiaj była sobota,
co oznaczało, że mogłam cały dzień leniuchować. Zarzuciłam puchaty niebieski
szlafrok na koszule nocną i podeszłam do komódki żeby wyciągnąć z
niej bieliznę a z szafy, która znajdowała się obok czarne rurki oraz fioletową
bluzkę
*Tymczasem w gabinecie Dyrektora*
-Witam- Młody chłopak, z kapturem na głowie oraz
przyciemnianymi okularami wszedł go gabinetu, po czym usiadł na krześle a zaraz
za nim dwóch ogromnych facetów w garniturach, którzy wyglądali dość groźnie. Widać
było, że młody nie miał wstydu oraz nie traktował poważnie dyrektora, co
pokazał wyciągając swoje długie nogi na biurko
-Dzień Dobry- przywitał się niepewnie dyrektor nie ukrywając
swojego zdziwienia zachowaniem chłopaka
-Witam, przejdźmy od razu do rzeczy, mam na imię Bill
Kaulitz, i zdecydowałem się zaadoptować jakąś młodą dziewczynę- powiedział
poważnie i pstryknął palcami a jeden z dryblasów jak na komende podał
dyrektorowi kartkę
Mężczyzna, siedzący biurkiem czytając wręczone mu pismo prawie nie upadł z wrażenia.
-I, co pan na moją propozycję?- spytał chłopak
-Ja nie wiem czy powinienem, ma pan przecież dopiero 20 lat i..
- Jeśli wystarczy panu taka ilość zer to proszę podpisać się
na dole- przerwał młody- I niech się pan o nic nie martwi, mój menager się postara żeby nie było żadnych prolemów
Zdumiony mężczyzna
nie zastanawiając się długo chwycił za długopis i podpisał wskazane przez chłopaka
miejsce.
-Teraz już nie ma odwrotu, ja wręczam panu pieniądze a pan
bez żadnych formalności oddaje mi wskazaną przeze mnie dziewczynę- rzekł
chłopak patrząc prosto w oczy dyrektora
-Dobrze, to, jakiej dziewczyny pan szuka?- Zapytał mężczyzna
-tak około 17 lat, ma wyróżniać się urodą i stylem, nie przebierając w słowach ma grzeszyć wyglądem, znajdzie się taka?
-Myślę, że tak ….
A że niby na co mu ta dziewoja? :D Domyślam się, że nie chce jej adoptować z dobrego serca hahah xd Przynajmniej takie sprawia wrażenie xd No, ale zobaczymy co będzie dalej. Jestem bardzo ciekawa! :D pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń"Otóż, dlatego, że 7 lat temu wyprowadziliśmy się z polski i zamieszkaliśmy w Niemczech." - czy oby 'Polski' nie powinno pisać się wielką literą? ;)
OdpowiedzUsuń"Nie było jakiś luksusów, ale jak na dom dziecka to nie było najgorzej." - 'jakichś', a nie 'jakiś'. 'Jakiś' to jest ktoś, a 'jakichś' rzeczy się pozbywamy, tak dla przykładu.
"*tym czasem w gabinecie Dyrektora*" - 'Tymczasem' pisze się łącznie :)
Generalnie liczby proponuję zapisywać, a i przecinków czasami braknie. Wybacz, żer tak ci to wytykam... :( Ale tu chodzi o to, że dzięki temu się uczysz. I będziesz coraz lepsza, a o to właśnie chodzi, nie? :) Ja zaczynałam identycznie i wiem, jak to jest. Wiem też, że przyjmowanie takich uwag jest okropne, ale przysięgam, że to bardzo pomaga: przykładem jestem ja sama.
Co do samej opowieści: What the fuck?! O.o Zbuntowany Billu ma zamiar przygarnąć jakąś siedemnastolatkę. Zaraz... on będzie jej ojcem! O.o Strzelam, że to będzie Sylwia :D No ale zaraz, przypuśćmy, że się w sobie zakochają... :O Przy tym miłość Romea i Julii to małe piwo, haha xD Chociaż nie wiem, co ty kombinujesz i chętnie się tego dowiem ^^ Także czekam na nexta i pozdrawiam! :D
Normalnie sprawdzam błędy, ale teraz pisałam na żywca i szybko, nie zwracając większej uwagi na nie. Zaraz sprawdzę całą notkę i poprawie wszystkie niedociągnięcia
UsuńCiekawe jakie Billa ma zamiary, bo mam przeczucie, że nie najlepsze. Chyba nie chodzi tu o to, że chce zaadoptować prawie drosłą dziewczynę i być jej ojcem starszym tylk 3 lata xD Raczej ma coś innego na myśli. Zaczynam się go bać w tym opowiadaniu. I czemuś mówił, że menager się wszystkim zajmie i dużo kasy daje. Bill jest zły! ;D (Albo tak mi się tylk wydaje).. Genialnie piszesz i po przeczytaniu każdego z odc. na pierwszym blogu i na tym jest straszny niedosyt, a to znaczy, ze wciągające odc. są. ;D Masz bardzo orginalne pomysły. Pisz szybko : ) Pozdrawiam. ; D
OdpowiedzUsuńZaczyna się ciekawie :) Nie mam pojęcia jak rozwiniesz ten wątek i wydaje się być miłym początkiem całkiem fajnej historii więc czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńNo, zaczyna się ciekawie przyznam szczerze ale jakoś nie widzę tego żeby Bill był ojcem 17-latki :p On coś innego planuje, w głowie mam kilka pomysłów bo jak wiesz też piszę opowiadanie i zaraz rodzi mi się kilka sytuacji w głowie na rozwiniecie akcji no ale zobaczymy co tam naskrobiesz dalej, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwww.patrz-w-serce-th.blog.onet.pl
www.th-rzadzi.bloog.pl
OMG Jakie to suuuuuperrrrrrr czekam na nastepno notke :D
OdpowiedzUsuńjestem strasznie ciekawa do czego Billowi ta dziewczyna , piszesz ciekawie :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnej notki .
zapraszam do mnie :) -> http://beautiful-life-in-los-angeles.bloog.pl/
szybciej pisz
OdpowiedzUsuńczekam na next proszeeeeee napis zszybko
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńKurczę, zaczęło się tak niepozornie, a skończyło...
Nie wierzyłam w to, co czytałam xD
Jakoś tego nie widzę, żeby Bill był ojcem, szczególnie, że jest starszy od Sylwii o zaledwie 3 lata xD
Mam dziwne przeczucie, że nie adoptuje jej bezinteresownie... Pisz dalej! I dłuższe notki! :D
- Freiheit